środa, 12 kwietnia 2017

Szczeniak - jak się przygotować na jego przybycie: wybór rasy oraz hodowli

Zapadła decyzja - bierzemy szczeniaczka!
I co dalej?
A właściwie co wcześniej? Bo od tego należałoby zacząć. Trzeba się dobrze przygotować, aby móc się cieszyć wspólnymi chwilami, gdy szczenię zamieszka już w naszym domu.




Przede wszystkim musimy sobie zadać kilka podstawowych pytań i szczerze na nie odpowiedzieć. Między innymi:
1) Czego oczekujemy od naszego psa? Ma bronić posesji, czy może grzać się w domowych pieleszach, a może ma to być psi sportowiec, który bez wytchnienia będzie podążał za nami na górskich szlakach?
Wybierzmy odpowiednią rasę dla naszych potrzeb i możliwości. Rasy psów pracujących wymagają zmęczenia fizycznego, ale głównie psychicznego! O czym niestety często zapominamy... Wielu właścicieli uważa, że ich pies jest szczęśliwy, bo biega cały dzień po ogrodzie lub wzdłuż ogrodzenia i oszczekuje wszystko, co się za siatką pojawi. Są przekonani, że pies jest wybiegany i zmęczony, a codzienny spacer czy współpraca w postaci szkolenia nie jest potrzebna. Logicznie podchodząc do tego tematu zdajemy sobie sprawę, że rozszczekany kudłaty owczarek za płotem wcale nie jest najszczęśliwszym psem na świecie. Dlaczego? Po pierwsze ten pies zna już swój ogród na wylot, przez ostatnie 365 dni miał wiele czasu, aby go poznać. To znaczy, że wszystkie dostępne na jego terenie bodźce są już mu znane i zwierzę nie odbiera nowych.  Po drugie pies jest zwierzęciem stadnym, a więc kontakt z człowiekiem i innymi zwierzętami jest mu niezwykle potrzebny, aby mógł się prawidłowo rozwijać. Po trzecie socjalizacja. Pies, który zostaje pozostawiony sam sobie w dużym ogrodzie, a kontakt z nim ma tylko jedna osoba (bo reszty nie toleruje), która przynosi mu pożywienie, żyje samopas bez żadnych reguł, taki pies zaczyna wtedy ustalać własne zasady. Staje się dużym, krnąbrnym zwierzęciem, co ludzie zwykli określać mianem "głupi pies". Ten kudłaty, rozszczekany owczarek za płotem, wcale nie jest głupim psem, tylko niewychowanym, niesocjalizowanym, sfrustrowanym, często przerażonym, a następnie agresywnym zwierzęciem, u którego zabrakło czynnika ludzkiego, nauczyciela, obrońcy, przyjaciela, przewodnika stada. Jest to tylko przykład nie zrozumienia potrzeb psa i niesprostania ich wymaganiom.

2) Jakie warunki życiowe możemy zaoferować naszemu psu? Mamy małe mieszkanko w bloku, czy duży dom na wsi? A może pracujemy kilkanaście godzin dziennie? Jesteśmy fanami kilkukilometrowych spacerów, czy raczej krótkich przebieżek wokół osiedla? Kwestii nie podlegającej dyskusji są oczywiście zapewnienie odpowiedniej dawki ruchu dla danej rasy, dobrego jakościowo żywienia, niezbędnej opieki weterynaryjnej oraz socjalizacji i spędzania stosownej ilości czasu ze swoim psim przyjacielem. Więc jeśli jesteśmy osobą zapracowaną nie kupujmy na przykład psa myśliwskiego, który będzie czekał kilka godzin na swojego właściciela w ciasnym mieszkaniu, a na spacery będzie wychodził na 15 minutowe przebieżki po miejskim bruku. Podobnie w drugą stronę. Lubimy długie wycieczki, kilkugodzinne wyprawy? Nie kupujmy mopsika czy buldożka, który zwyczajnie nie będzie zadowolony z takiego trybu życia.




3) Czego nie jesteśmy w stanie zaakceptować u danego psa?
Sierści wbijającej się w piękne, tapicerowane meble? Tony błota wnoszone na łapach przez długowłose czworonogi? Oślinionych ubrań, stołów, szafek i wszystkiego dookoła? Zniszczonych kapci, porwanej ulubionej książki, czy może "przesadzonych" roślin w ogrodzie? Długo by pytać... Każdy przyszły właściciel powinien zadać sobie stosowne pytania do wybranej rasy, wielkości i wieku zwierzęcia. Przeanalizować wszystkie jego wady i zalety i zastanowić się czy tego chcemy, czy jesteśmy w stanie zaakceptować pewne niedogodności wiążące się z posiadaniem danego psa.



Jeśli wybraliśmy już rasę naszego przyszłego czworonoga, czas podjąć decyzję co do płci. Suczki zazwyczaj są bardziej uległe w stosunku do domowników, łatwiej się je układa, aczkolwiek to nie reguła. Natomiast u suczki występuje dwa razy do roku cieczka, w trakcie której, gdy zostanie pokryta, może zajść w ciążę i wydać na świat potomstwo. Jeśli nie myślimy o hodowli, trzeba rozważyć zabieg sterylizacji. Wykonany wcześnie niesie ze sobą wiele zalet, m.in. nasza sunia nie będzie miała więcej rujki, nie będzie wabić grona niechcianych kawalerów pod domem, zmniejsza się także ryzyko zachorowań na guzy listwy mlecznej, a wyklucza całkowicie ryzyko zachorowania na ropomacicze, czy nowotwory narządów rozrodczych. Po zabiegu sterylizacji niektóre zwierzęta mają skłonności do przybierania na wadze, dlatego należy kontrolować masę ciała i w razie wątpliwości należy skontaktować się z lekarzem weterynarii, który zbada i przeanalizuje żywienie naszego psa i jeśli będzie taka potrzeba zaproponuje inną dietę.



Wybór hodowli
Jeśli zdecydowaliśmy się na rasowego szczeniaczka nabądźmy go w hodowli. Pamiętając, że tylko piesek z metryczką lub rodowodem wydanym przez ZKwP (dotyczy polskich hodowli) jest rasowy. Nie istnieje coś takiego jak "pies rasowy bez rodowodu". Nie dajmy się także nabrać na to, że mama i tata szczeniaczka są rasowi i mają rodowody, a maluszek nie, ponieważ urodził się 3, 4 czy tam kolejny. Każdy szczeniak po rodowodowych rodzicach otrzymuje metrykę, bez względu na to, który się urodził czy też z jaką wadą. Niestety obecne prawo nie zabrania pseudohodowcom rejestrować swoich "hodowli" w fikcyjnych stowarzyszeniach i związkach, które wydają niekompletne lub zmyślone rodowody. Zdarza się, że na takim rodowodzie wpisane są tylko dwa osobniki, matka i ojciec szczeniaka, a dziadkowie, czy pradziadkowie widnieją jako wpis NN.
Po co nam rodowód? Między innymi po to, aby mieć pewność, że to co będziemy nazywać mopsem czy amstaffem faktycznie nim jest i posiada jego cechy. A cały ten rodowód potwierdza nam, że przez lata psy były hodowane w wybranym kierunku, aby nasze szczenię mogło, nie tylko, wyglądać tak jak teraz, ale także posiąść odpowiednie cechy dla wybranej rasy. Pieski bez metryczki czy rodowodu są kundelkami, oczywiście kochanymi, ale za rasowe uchodzić nie mogą.
Posiadając rodowód nikt nas nie zmusi do wystawiania psa, jest to nasz wolny wybór.
Prawdziwy hodowca dobiera odpowiednio parę hodowlaną, analizuje krycie pod wieloma względami, aby szczenięta posiadały pożądane cechy danej rasy.
Cechy dobrej hodowli:
*hodowla jest zarejestrowana w ZKwP (Związek Kynologiczny w Polsce)
*hodowca posiada dużą wiedzę na temat hodowanej rasy oraz chętnie się nią dzieli
*hodowca przed wydaniem szczeniaka zapyta nas o warunki w jakich będzie żył pies
*bez względu na powód hodowca przyjmie psa z powrotem jeśli nie będziemy mogli się nim zająć
*hodowca sprzedając szczenie wystawia umowę kupna-sprzedaży psa, gdzie znajdą się nasze dane, dane sprzedającego oraz dane szczeniaka, a umowa będzie wystawiona w dwóch egzemplarzach dla każdej ze stron
*hodowca przedstawi wszystkie zalety, a także wady wybranego szczenięcia
*hodowca podpowie jak wystawiać, pomoże zacząć
*szczenięta przebywają z matką przynajmniej do 8 tygodnia życia, mają kontakt ze sobą oraz z ludźmi
*hodowca pokaże nam warunki w jakich mieszkają pieski oraz co dostają do jedzenia
*nie sprzedają szczeniąt bez papierów, przed 8 tygodniem życia, bez książeczki, pierwszego szczepienia i kilku odrobaczeń


Cechy pseudohodowli:
*szczenięta wydawane są bez metryczek, lub otrzymują fikcyjne rodowody
*szczenięta wydawane są bardzo szybko, często bez żadnych szczepień ani odrobaczeń, a sprzedawca przekonuje nas, że zostały odrobaczone, ale nie wpisał do książeczki - to nieprawda
*szczenięta często są oddzielone od matki bardzo szybko, czasem także od siebie, są niesocjalizowane, lękliwe, agresywne, apatyczne
*używa się najtańszej karmy, unika  wizyt w zakładzie leczniczym dla zwierząt, minimalizuje się koszty, ponieważ taka "hodowla" nastawiona jest na zysk
*suczki rodzą najczęściej jak to możliwe, bez względu na ich stan organizmu
*sprzedawca nie chce pokazać miejsca, w którym przebywają szczenięta, miejsce spotkania ustala po za miejscem hodowli
*sprzedawca nie posiada wiedzy na temat rozmnażanej przez niego rasy, nie potrafi także udzielić informacji na temat żywienia czy wychowania
*sprzedawca nie pyta o warunki w jakich będzie przebywał jego pies

Odbiór ze schroniska:
W schronisku czy w fundacjach czeka wiele wspaniałych piesków, czasami także rasowych. Adoptując zwierzaka należy zwrócić uwagę na jego stan fizyczny jak i psychiczny. Jeśli będzie to nasz pierwszy pies, albo szukamy pieska o pewnych cechach najlepiej będzie poradzić się pracowników i wolontariuszy schroniska, którzy najlepiej znają swych podopiecznych i chętnie pomogą przy wyborze oraz doradzą co dla danego zwierzęcia będzie najlepsze. Szczenięta, które trafiają do schronisk często są wystraszone taką sytuacją, ale po kilku dniach spędzonych z nową rodziną i zaaklimatyzowaniu się odżywają, stają się energiczne i chętne do zabawy. Zwierzęta trafiające do schroniska są badane, odrobaczone oraz szczepione stosowanie do wieku. Schroniska często przeprowadzają akcję sterylizacji swych podopiecznych lub wydają "bony na sterylizację" przyszłym właścicielom. Adoptując szczenię ze schroniska należy ściśle pilnować terminów odrobaczeń i szczepień oraz wizyt kontrolnych u lekarza weterynarii. Dobrze jest zachować swego rodzaju kwarantannę dla takiego pieska i dać mu czas na aklimatyzację w nowym miejscu. 





Ewelina.


Polecam:
http://www.krolewskidwor.pl/pseudohodowle.htm
http://www.zkwp.pl/
http://royalcanin.pl/pies/szczenieta